Porzucenie psa traktowane jest na równi ze znęcaniem się nad nim. Porzucenia czworonoga, w żadnym wypadku nie można traktować jako zwrócenie zwierzęciu wolności i wydanie go na „łono natury”.
Bez wyjątku, porzucenie psa to wyrządzenie mu krzywdy. Należy pamiętać, że udomowione zwierzę przyzwyczajone jest do opieki, spania w domu oraz regularnych posiłków. Zwierzę wypuszczone na „wolność” nie poradzi sobie i będzie skazane na śmierć.
Porzucenie psa a przepisy
Porzucanie zwierzęcia w doktrynie i judykaturze traktowane jest jako znęcanie się oraz okrutne działanie. Materię tą reguluje ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (dalej jako UOZ).
Znęcanie się nad zwierzętami zostało unormowane w art. 6 UOZ.
Art. 6 ust. 1a. – Zabrania się znęcania nad zwierzętami.
Art. 6 ust. 2. pkt. 11. – Przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień, a w szczególności: porzucanie zwierzęcia, a w szczególności psa lub kota, przez właściciela bądź przez inną osobę, pod której opieką zwierzę pozostaje.
Porzucenie psa (lub innego zwierzęcia) to również działanie okrutne. Tak właśnie UOZ nazywa wszelkie przypadki znęcania się, w tym także, porzucenie (art. 4 pkt. 8 UOZ).
Art. 4 pkt. 8 – „okrutne traktowanie” – rozumie się przez to wymienione w ustawie przypadki znęcania się nad zwierzętami oraz inne postępowanie właściciela bądź innej osoby, prowadzące do skutków porównywalnych ze skutkami znęcania się.
Co więcej, znaczenie ma również „sposób porzucenia”. Oddanie psa do schroniska (co również jest porzuceniem) będzie traktowane inaczej, aniżeli przywiązane psa w lesie do drzewa, pozostawiając go na pewną śmierć.
W tym drugim przypadku takie zachowanie będzie poczytywane jako traktowanie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem (Art. 4. pkt 12 UOZ).
Art. 4. pkt 12 – „szczególne okrucieństwo” – rozumie się przez to przedsiębranie przez sprawcę działań charakteryzujących się drastycznością form i metod, a zwłaszcza działanie w sposób wyszukany lub powolny, obliczony z premedytacją na zwiększenie rozmiaru cierpień i czasu ich trwania.
Czy każdy przypadek porzucenia psa będzie przestępstwem?
Tutaj pole do polemiki jest niewielkie. Przepis art. 35 UOZ mówi jednoznacznie, że każdy kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Tej samej karze podlega ten, kto znęca się nad zwierzęciem. Co więcej, jeżeli sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Dodatkowo sąd może orzec tytułem środka karnego zakaz posiadania wszelkich zwierząt albo określonej kategorii zwierząt. A także ma możliwość orzeczenia nawiązki w wysokości od 1000 zł do 100 000 zł na wskazany cel związany z ochroną zwierząt.
Nawet, jeśli w sytuacji szczególnej sąd odstąpi od postępowania karnego, nadal może utrzymać w mocy zakaz posiadania zwierząt.
Oddanie do schroniska a porzucenie psa
Schronisko jako instytucja służy do opieki nad bezdomnymi zwierzętami. Z kolei zwierzę, posiadające właściciela nie ma statusu „bezdomnego”. Mówi o tym art. 4 pkt 16 UOZ, wyjaśniając, iż przez zwierzęta bezdomne rozumieć należy zwierzęta domowe lub gospodarskie, które uciekły, zabłąkały się lub zostały porzucone przez człowieka, a nie ma możliwości ustalenia ich właściciela lub innej osoby, pod której opieką trwale dotąd pozostawały.
Oznacza to, że oddanie psa do schroniska należy poczytywać jako uczynienie go bezdomnym, a co za tym idzie porzucenie go.
Co jeżeli rzeczywiście nie mamy możliwości opiekowania się czworonogiem?
Jeżeli znaleźliśmy się w sytuacji w której, z powodów obiektywnych, nie mamy możliwości sprawowania nad nim opieki, np. w wyniku śmierci jednego z opiekunów przy jednoczesnej niepełnosprawności drugiego opiekuna, alergii u dziecka potwierdzonej wynikami badań lekarskich, to powinniśmy poszukać rozwiązań, które nie pociągnął negatywnych skutków dla naszego pupila i zarazem uchronią nas przed konsekwencjami prawnymi.
W tym miejscu należy podkreślić, że oddanie zwierzęcia do schroniska nie jest dobrym wyjściem, zarówno od strony moralnej, jak i prawnej. O wiele lepszą opcją jest poszukanie psu opiekuna wśród rodziny czy znajomych, tj. osób, które znamy i którym ufamy. Dzięki temu będziemy mieli pewność, że oddajemy zwierzę w dobre ręce.
Jeżeli powyższe okaże się niemożliwe, najlepszym wyjściem będzie skontaktowanie się z organizacjami zajmującymi się zwierzętami. Dodatkowo, jeżeli pies jest rasowy, można skontaktować się ze stowarzyszeniami adopcji czworonogów konkretnej rasy, np. „Charty w Potrzebie”, „Akity w Potrzebie”, „SOS Boksery”, czy „S.O.S. Bullteriery”.
Jeżeli takie działanie również okaże się bezskuteczne, pozostaje próba znalezienia nowego właściciela w inny sposób – najczęściej za pomocą Internetu. W takiej sytuacji powinno się jednak zachować wszelką ostrożność przed oddaniem psa w ręce nieznajomego.
Przed przekazaniem opieki zaleca się spotkanie z kandydatem na nowego opiekuna i wypytanie go o wszelkie ważne z punktu widzenia psa kwestie, tj. czy miał wcześniej czworonoga, czy jest świadomy odpowiedzialności i kosztów utrzymania zwierzęcia, ile godzin pracuje, a także kto właściwie zajmowałby się psem itd.
- ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (t.j. Dz.U.2017.0.1840).
Podobne wzory pism:
- Opieka naprzemienna – kompromis dla dobra dziecka
- Znęcanie się nad zwierzętami
- Immisje, czyli jak sobie poradzić z uciążliwym sąsiadem?
- Zasiłek opiekuńczy – komu i w jakim wymiarze przysługuje?
- Ryczałt ewidencjonowany – czym jest i kiedy się opłaca?
- Zwolnienie dyscyplinarne – kiedy następuje i jakie są jego konsekwencje